Na zakończenie 9. kolejki Ligue 1 PSG wygrało na wyjeździe z Olympique’em Marsylia 3:0. Gospodarze przez większość meczu musieli radzić sobie w dziesiątkę, a zadanie dodatkowo utrudnił im kuriozalny samobój.
Podopieczni Luisa Enrique w tygodniu znów zawiedli w Lidze Mistrzów. Na krajowym podwórku chcieli wykorzystać potknięcie AS Monaco, które przegrało 1:2 z Niceą.
Paryżanie rozpoczęli mecz w Marsylii idealnie, bo już w 7. minucie wyszli na prowadzenie. Wynik otworzył Joao Neves, ale to był dopiero początek złych wieści dla Marsylii.
W 20. minucie sędzia wyrzucił z boiska Amine’a Harita. Arbiter uznał, że zawodnik gospodarzy kopnął w klatkę piersiową Marquinhosa i powinien opuścić boisko.
Jakby tego było mało, w 29. minucie koszmarny błąd popełnił Leonardo Balerdi. Kapitan Olympique’u skierował futbolówkę do własnej bramki.
[–>
Jeszcze przed przerwą PSG zadało kolejny cios. Tym razem Ousmane Dembele dograł do Bradleya Barcoli, który dobił rywali i ustalił wynik na 3:0.
W drugiej odsłonie mistrzowie Francji nie zamierzali forsować tempa i zupełnie nie musieli tego robić. Ekipa Roberto De Zerbiego i tak nie była w stanie im zagrozić.
[–>
Ostatecznie PSG wygrało w Marsylii 3:0 i umocniło się dzięki temu na pierwszej lokacie w tabeli. Stołeczny zespół ma trzy punkty więcej od AS Monaco, a o sześć „oczek” wyprzedza dzisiejszego rywala.
„Specialist în internet. Antreprenor rău. Troublemaker. Analist. Aficionado la TV. Gânditor. Explorator pasionat. Guru de bacon.”